Stres na ogół jest odbierany jako negatywna emocja, która wyrządza więcej złego niż dobrego i przyznam, że jestem w stanie podpisać się pod tym stwierdzeniem, jednak ostatnio spostrzegłem bardzo ciekawe zjawisko, dotyczące mojego umysłu i myślę, że warto się tym z Wami podzielić.
Na ogół jestem osobą bardzo niezależną, w zasadzie mógłbym się określić jako stu procentowy indywidualista. Kocham ludzi, uwielbiam z nimi rozmawiać i przebywać, jednak jeśli chodzi o konkretne działania, to zawsze wolałem pracować sam, gdyż daje mi to pewność, że wykonam swój pomysł tak jak chce, bez zbędnych problemów spowodowanych niewiedzą, lenistwem czy brakiem odwagi. Dlatego też zawsze próbowałem pracować na własny rachunek, wizja pracowania na etacie dla kogoś była dla mnie przerażająca, jednak nie dlatego że uważałem że jest to czymś złym, po prostu zawsze towarzyszyła mi myśl "Dlaczego masz pracować dla kogoś, skoro ten ktoś mógłby pracować dla Ciebie?". Myślę, że wielu z Was dziwi moje podejście, ale każdy powinien podążać za głosem swojego serca a moje serce pragnie tego abym był niezależny, nie walczę z tym a wyciągam z tego wszystko co najlepsze i jestem szczęśliwy. Jednak czasem zdarzały mi się sytuacje gdy byłem już zmuszony poszukiwać zatrudnienia, gdy brakowało mi pieniędzy, biznes nie odniósł spodziewanego sukcesu itp. Chodziłem na rozmowy kwalifikacyjne, przebierałem w ofertach zatrudnienia, zastanawiałem się, szukałem aż w końcu decydowałem się na konkretne zajęcie z myślą, że za dzień lub dwa zacznę pracować na etacie. Na poziomie świadomym byłem z tym pogodzony, pełen ufności i nadziei, że zacznę regularnie zarabiać pieniądze i wszystko się ułoży tak jak należy, jednak na poziomie podświadomym coś ciągle mi mówiło "Przecież tego tak naprawdę nie chcesz" i przyznam, że to ten drugi głos zawsze mówił prawdę. Zawsze gdy dochodziłem do tego wniosku, zaczynałem się zastanawiać, co mogę zrobić by jednak znaleźć inne rozwiązanie i zawsze przychodziły mi do głowy świetne pomysły, na które wcześniej będąc w strefie komfortu, nie potrafiłem wpaść. Tak bardzo nie chciałem iść do normalnej pracy, że nagle mój mózg zaczynał kreować świetne pomysły na zarabianie pieniędzy i jeśli spojrzę wstecz na swoje życie to w zasadzie wszystkie biznesy jakie w życiu otworzyłem, powstały w skutek stresu, niechęci, braku motywacji.
Przypomniała mi się historia doktora Nakamatsu, który jest światowej sławy wynalazcą, przypisuje mu się wiele odkryć, choć niektórzy odbierają go jako oszusta, to człowiek ten niewątpliwie posiada wielką charyzmę i odniósł równie wielki sukces. Doktor Nakamatsu twierdzi, że wszystkie swoje genialne wynalazki, wymyśla pod wodą, gdy przebywa już tak długo bez oddechu, że za chwilę ma umrzeć. Twierdzi, że na kilka sekund przed uduszeniem, jego mózg zaczyna pracować w zupełnie inny sposób i uwalnia się jego uśpiony potencjał, dzięki któremu Nakamatsu, doznaje olśnień, które od razu zapisuje na swoim notatniku, na którym można pisać pod wodą (to również wynalazek Nakamatsu)
Nie twierdzę, że negatywne myślenie doprowadzi nas do genialnych pomysłów. Chce podkreślić, że nigdy do sukcesu nie doprowadził mnie strach a jedynie brak motywacji czy niechęć do wykonywania jakiegoś szczególnego działania, sprawiała że mój umysł dawał mi idealne rozwiązanie, które mogłem zastosować od zaraz i które dawało mi o wiele bardziej wymierne korzyści. Można to przyrównać do adrenaliny, gdy czujesz się w sytuacji zagrożenia i Twój organizm funkcjonuje o wiele sprawniej, nie odczuwasz bólu, masz więcej sił, wykorzystujesz cały fizyczny potencjał, tak samo dzieje się z umysłem. Jednak chce podkreślić, że to czego mi nigdy nie brakowało to wiara i pozytywne podejście, pisze to abyście mnie dobrze zrozumieli. Nawet w momencie odczuwania niechęci, nie czułem się źle, nie panikowałem, nie przygnębiałem się. Po prostu zaczynałem myśleć innymi kategoriami, a mój umysł jak na zawołanie mówił mi "A może gdybyś zrobił to..." i nagle okazywało się, że to świetna myśl, jednak sekret to wykorzystać swoją inspirującą myśl.
Tak więc jeśli nadchodzi sytuacja w której odczuwasz silny stres to radzę Ci opanować swoje emocje i zaobserwować swój umysł, gdyż czasem może podpowiedzieć Ci pomysł tak genialny, że będzie Ci trudno w niego uwierzyć. Nie przeocz tego ;)

0 komentarze :
Prześlij komentarz