Pierwszy wpis z nowego cyklu artykułów prezentowanych na blogu o nazwie "Seria luźnych przemyśleń"

Sukces nie jest czymś co się osiąga. Nie znam żadnej drogi prowadzącej do sukcesu. Jeśli by taka istniała, istniały by też mapy, które prowadziłyby wprost do osiągnięcia satysfakcji. Sukces nie istnieje nigdzie indziej jak w nas samych. Czy istnieje choć jeden człowiek w dziejach ludzkości, który znalazł sukces w świecie zewnętrznym? Czy możesz uchwycić go w dłoń? Czy możesz go powąchać, dotknąć, posmakować? Czy można przekazać go komuś innemu, sprzedać go lub zapisać w spadku? Sukces i jego miary są jedynie wynikiem subiektywnego postrzegania. Czy wychowanie dziecka jest mniejszym sukcesem niż zarobienie miliona dolarów? Czy zdobycie mistrzostwa świata w piłce nożnej jest większym sukcesem niż bycie szczęśliwym z tego powodu, że się po prostu jest? Nie znam recepty którą mógłbym Ci przedstawić i nie chce Cię nauczać. Największym nauczycielem dla siebie samego jesteś Ty sam. Dlaczego uważasz, że wiem coś więcej niż Ty sam? Być może jedyna różnica między nami jest taka, że ja odkryłem już swoją osobistą prawdę, zrozumiałem po co żyje i co jest dla mnie najważniejsze a Ty nadal szukasz. Czego szukasz? Nie pytaj mnie  kim jestem i jak doszedłem do tego co obecnie posiadam, ponieważ wszystko co mnie otacza, nie stanowi miary mojego sukcesu. To co mnie obecnie otacza to tak naprawdę efekt uboczny mojego zrozumienia tego kim jestem.

To jedyne pytanie jakie powinieneś sobie zadać. Pytanie to brzmi „Kim jestem?”, zadaj je samemu sobie. Gdy już dowiesz się kim jesteś i co stanowi sens Twojego życia, wtedy nie będziesz miał potrzeby zadawania tak wielu pytań jak dotychczas. Wszystkie odpowiedzi ukażą Ci się naturalnie, zadziała efekt domina lub jak wolisz efekt kuli śnieżnej, gdzie Twoja świadoma obserwacja pewnych wydarzeń i Twojego wpływu na te wydarzenia, pociągnie za sobą jeszcze większą ilość wydarzeń co kompletnie zmieni Twoją rzeczywistość. Gdy to się stanie, będziesz na to gotowy. To już się dzieje, ale gdy nie wiesz kim jesteś, cała egzystencja przecieka Ci między palcami, wpadając w pustkę przyszłości i przeszłości, pozbawiając Cię uwagi w teraźniejszość. Zastanawiasz się jak zdobyć luksus, nie zdając sobie sprawy że największe skarby są ukryte gdzieś indziej niż na bankowych kontach. Pieniądze, bogactwo, luksus – to tylko skutki uboczne zrozumienia prawdy o sobie samym. Warto być wdzięcznym za dary, gdy są i cieszyć się życiem wtedy gdy ich nie ma. Widzisz, skarby o których Ci mówię nie są zależne od indeksów giełdowych. Ich wartości nie osłabi krach na rynku i wzrost ceny baryłki ropy. Skarby te są ukryte gdzieś głębiej ale to błąd myśleć, że należy ich szukać. One są i czekają tylko na to abyś je dostrzegł. Jedno pytanie „Kim jestem?”, gdy rozwiążesz tą zagadkę, obudzisz się i rozpoczniesz niesamowitą podróż.




0 komentarze :

Prześlij komentarz